Chorwacja

Chorwacja #1 Riwiera Makarska w deszczu perseid – podróż przed/poślubna

Wracamy do kraju, w którym się poznaliśmy. Po czterech latach znów pływamy pod gwiazdami w cieplutkim Adriatyku i upajamy się widokiem słońca tonącego w złocistych barwach pomiędzy powoli gasnącymi w ciemności wysepkami. Właściwie mógłby to być nasz miesiąc miodowy, jednak na ten oficjalny jeszcze chwilkę poczekamy 😉 W czasie nieoficjalnej podróży poślubnej kryjemy się w Dalmacji na Makarskiej Riwierze.

Zachód słońca, Makarska, sierpień 2020

Dalmacja, Makarska, sierpień 2020

Świerszcze zasnęły. Obudził się księżyc, by na chwilę oślepić swym blaskiem i schować się wkrótce za wyspą Brač. Morze zaczyna się wyciszać, zmęczyło się swym co popołudniowym szaleństwem. Fale cofają się, oddając maleńką zatoczkę ukrytą pod parasolem rozłożystej sosny. Góry Dynarskie pozostają niewzruszone, a perseidy znowu spadają z nieba. Nieodwołalnie.

Jedna…druga…ciekawe czy uda się zobaczyć trzecią. Leżymy w bezruchu na kamyczkach, Mateusz wskazuje Drogę Mleczną, szukamy kolejnych gwiazdozbiorów. Natura ma nam tyle do zaoferowania – wstęp wolny, wystarczy nie przegapić corocznego zaproszenia.

Droga Mleczna i noc spadających gwiazd, Makarska, sierpień 2020

To już swego rodzaju tradycja. Dwa lata temu perseidy obserwowaliśmy wspólnie w czasie trzydniowego rejsu przez Morze Czarne, leżąc w nocy na górnym pokładzie promu do Batumi (klik!). Rok temu – z Mamą i siostrą Gusią płynęłyśmy nocą z Bari do Dubrownika i również cieszyłyśmy się naturalnym spektaklem.

Widok na wyspę Brač, Makarska, sierpień 2020

Kiedy poznaliśmy się z Mateuszem w Istrii, żadnemu z nas nawet przez myśl nie przemknęło, że za trzy lata będziemy wznosić zaręczynowy toast w Afryce pod miriadami gwiazd południowego nieba (klik!) i szukać gwiazdozbioru Oriona w czasie nocnego safari w Parku Narodowym Krugera. Nie przypuszczaliśmy, że nocą staniemy kilka kroków od naturalnej kryjówki hien i w bezruchu słuchać będziemy ich, tyle samo przeszywającego, co poruszającego i pięknego, wycia. Nie przypuszczaliśmy, że przez całą noc nie będziemy mogli zasnąć w namiocie w środku afrykańskiego buszu wystraszeni rykiem nosorożców i każdym najdrobniejszym szelestem za cienką płócienną ścianą…i że nocą wyruszymy szukać kryjówek surykatek, by o świcie podziwiać ich niezwykłą pobudkę (klik!).

Noc to wyjątkowo pociągająca i piękna pora, kiedy damy głos przyrodzie.

Sierpniową podróż na Chorwację zapamiętamy jako „przedślubno-poślubną”. Z początkiem lipca mieliśmy się pobrać, jednak w marcu wstrzymaliśmy przygotowania.

Po zaręczynach zdecydowaliśmy, że wesele zorganizujemy w plenerze, na otwartym powietrzu, pod gwiazdami, po staropolsku 🙂 Wśród najbliższych przeżyjemy kolejną wzruszającą, pełną gwiazd i z pewnością jedną z najbardziej wyjątkowych nocy.

Dalmacja o zmierzchu, Góry Dynarskie wskakujące do Adriatyku, sierpień 2020

Termin zarezerwowany na początek lipca 2020 roku przenieśliśmy na rok 2021. Zaproszenia czekają na Gości, bez których nie wyobrażamy sobie tego wyjątkowego dnia. Dnia bez strachu i stresu.

Masyw Biokovo, Makarska nocą, sierpień 2020

Przed nami jeszcze kilka miesięcy oczekiwania i przygotowań. Obrączki, pierwszy taniec, detale…i kolejny miesiąc miodowy, kiedy perseidy znowu zaczną spadać z nieba.

W perspektywie całej wieczności, czekanie rok dłużej nie wydaje się zbyt długie 🙂

Zdjęcia: Mateusz Kucharz (klik!)

Author

anna.listwank@gmail.com

Comments

Malgo
13 listopada, 2020 at 6:43 pm

Piękne zdjęcia i fascynujący, romantyczny tekst. Życzę, aby udało się spełnić plany związane ze ślubem 😉



    14 listopada, 2020 at 12:15 am

    Malgo, w imieniu swoim i Mateusza, bardzo dziękuję za ciepłe i dobre słowa! Jest nam ogromnie miło, to dodaje skrzydeł! 🙂 Pozdrawiam Cię z jesiennego Krakowa, Ania 🍁



Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *